Ze specjalną dedykacją dla cioci Sylwii i wujka Mateusza. |
Po południu byłam na urodzinach wujka Dominika. Powiem Wam,że bardzo mi się podobało. Było ciasto i dużo innych pyszności, a dla mnie oczywiście mleczko. Mniam mniam.. Byłam wykończona, ale w nocy nie mogłam spać po tylu wrażeniach. Już nie mogę się doczekać następnej imprezki urodzinowej (tym razem mojej ulubionej cioteczki Sylwii).
Z Mamusią - wystrojona na urodzinach wujka Dominika. |
I wiecie co Wam jeszcze muszę powiedzieć... W sobotę na urodziny i z powrotem jechałam AUTOBUSEM (pierwszy raz). 696 i 137 ;) Przyznam, że było całkiem fajnie.
Niedziela minęła równie miło. W południe przyjechała ciocia Sylwia bo sto lat jej nie widziałyśmy. Potuliła mnie (lubię to bardzo) i potem musiała jechać na uczelnię do Katowic. Na obiad pojechaliśmy do babci Joli i dziadka Włodka. Mleczko jak zawsze bardzo mi tam smakowało.
Cześć Margolka. Co nowego? // (u babci Joli i dziadka Włodka) |
Potem pojechaliśmy do prababci Cilki i pradziadka Bronka. Tam jak zawsze dużo ludzi. Mama nie odpuściła i oczywiście zrobiła masażyk i poćwiczyła ze mną troszkę.
Mama mi śpiewa i masuje a ja troszkę protestuję. |
Masujemy dłonie. |
Śpię u prababci i pradziadka. |
Jak widzicie weekend minął szybko i przyjemnie. Dziś od rana pięknie słonko świeci. Mamy z Mamusią dobre humory. Mama pomimo zdartego gardła śpiewała mi i tańczyłyśmy do piosenki "Serduszko puka w rytmie czacza.." :))) Oczywiście cały czas się uśmiechałam.
Na 12:50 idziemy z Mamą do Pani Doktor K. na kontrolną wizytę poszpitalną, a na 16:35 rehabilitacja w OWI. To będzie ciężki dzień.
Donapisania
xoxo :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz