poniedziałek, 4 marca 2013

Po weekendzie

Weekend minął szybko i miło. W sobotę rano byłam u prababci Cilki i pradziadka Bronka. Była tam też babcia Jola i dziadek Włodek i ciocia Marylka i oczywiście Mamusia (czyli stała ekipa). A patrzcie jak super wyglądałam ;p

Ze specjalną dedykacją dla cioci Sylwii i wujka Mateusza.

Po południu byłam na urodzinach wujka Dominika. Powiem Wam,że bardzo mi się podobało. Było ciasto i dużo innych pyszności, a dla mnie oczywiście mleczko. Mniam mniam.. Byłam wykończona, ale w nocy nie mogłam spać po tylu wrażeniach. Już nie mogę się doczekać następnej imprezki urodzinowej (tym razem mojej ulubionej cioteczki Sylwii).

Z Mamusią - wystrojona na urodzinach wujka Dominika.

I wiecie co Wam jeszcze muszę powiedzieć... W sobotę na urodziny i z powrotem jechałam AUTOBUSEM (pierwszy raz). 696 i 137 ;) Przyznam, że było całkiem fajnie.

Niedziela minęła równie miło. W południe przyjechała ciocia Sylwia bo sto lat jej nie widziałyśmy. Potuliła mnie (lubię to bardzo) i potem musiała jechać na uczelnię do Katowic. Na obiad pojechaliśmy do babci Joli i dziadka Włodka. Mleczko jak zawsze bardzo mi tam smakowało.

Cześć Margolka. Co nowego? // (u babci Joli i dziadka Włodka)


Potem pojechaliśmy do prababci Cilki i pradziadka Bronka. Tam jak zawsze dużo ludzi. Mama nie odpuściła i oczywiście zrobiła masażyk i poćwiczyła ze mną troszkę.

Mama mi śpiewa i masuje a ja troszkę protestuję.

Masujemy dłonie.
Śpię u prababci i pradziadka.

Jak widzicie weekend minął szybko i przyjemnie. Dziś od rana pięknie słonko świeci. Mamy z Mamusią dobre humory. Mama pomimo zdartego gardła śpiewała mi i tańczyłyśmy do piosenki "Serduszko puka w rytmie czacza.." :))) Oczywiście cały czas się uśmiechałam.
Na 12:50 idziemy z Mamą do Pani Doktor K. na kontrolną wizytę poszpitalną, a na 16:35 rehabilitacja w OWI. To będzie ciężki dzień.

Donapisania
xoxo :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz