Ho ho ho! Byliście
grzeczni? Był u Was Mikołaj? U mnie był, nawet 2 razy!
Wczoraj powiesiłam z Mamą skarpetę, bo Mama powiedziała, że
przyjdzie w nocy Mikołaj. Długo nie umiałam zasnąć, bo myślałam tylko o tym
Mikołaju, o saniach i reniferach, no i o dzwoneczkach. A z samego rana, jak tylko otworzyłam oczka, a było jeszcze ciemno,
pokazałam paluszkiem w stronę skarpety. I wiecie, że tam był prezencik. Maaagia.
Mama mówi, że potem ciężko było wyjść do przedszkola, no bo
wiecie te prezenty..
|
Wiecie, że ja ostatnio nie jestem dobrą modelką. Mama znalazła sposób na Mikołajkę ;) |