Udało
się udało! Wyjechaliśmy odpocząć. W prawdzie nie daleko, bo tylko w "nasze
góry" (czyt. Beskid Śląski), ale było supcio. Przed wyjazdem troszkę Mamę
stresowałam, no bo ta nieszczęsna angina i w sumie na naszych wakacjach dalej
brałam antybiotyk, więc nie było basenu i długiego przesiadywania na słońcu.
Koleżanka Owieczka i nasz domek. |