A było tak... z samego rana o godz. 11:46 (no dobra u nas
rano jest trochę-dużo wcześniej, bo już zdążyłyśmy wrócić ze spaceru) ciocia
Sylwia napisała Mamie smska (w zasadzie to wiadomość do mnie) czy będzie notka
podsumowująca 2014 rok? No więc wiadomo, że będzie. A jak mówię, że będzie no
to JEST.
Zacznijmy od tego, że to już mój 3 sylwester (1 w szpitalu,
2 w domu). Sylwestra spędzam z Mamusią (we 2) i zaczynamy go już o 16, bo Mama
nie wie czy dotrwa do północy (a ja Mamie muszę dotrzymać towarzystwa i też
muszę spać przed północą), no albo to jakoś odwrotnie miało być ;)
Bawimy się supcio! Tańczymy dużo i śpiewamy. Pijemy soczek i
jemy jogurcik i ciasteczka. I jest najlepiej (bo z Mamą, wiadomo).
Jest radość! Jest impreza! |
Gości przyszło sporo i to jeszcze nie wszyscy :p |
Oczywiście pijemy herbatkę ;) |
Nasza imprezka :) |
A tak podsumowując ten 2014 rok... Dużo się działo. Naprawdę
bardzo dużo. O swoich postępach pisać nie będę (bo pisałam już w notce
urodzinowej, a to całkiem niedawno).
Najważniejszym wydarzeniem roku były narodziny mojego
kochanego kuzynka Antosia (to w czerwcu). A poza tym...
Było dużo odwiedzin. I całe mnóstwo spacerków. Różne
imprezki (np.urodzinowe). Były koncerty i festyny (np.ten u nas w Ośrodku).
Poznałam sporo nowych ludzików. Były wczasy w Brennej (moje pierwsze wakacje).
I 1 pobyt w szpitalu (na Wielkanoc) + 2 choroby w domu. Było dużo ćwiczeń i terapii.
Dużo wizyt u doktorów (różnych specjalistów). Nowe prywatne zajęcia (terapia
logopedyczna i zajęcia na basenie). Było pierwsze nurkowanie. I artykuł o
Dzieciaczkach z zD (m.in. wzmianka o mnie ;p). Były moje 2 urodzinki i moja
imprezka. A najważniejsze.. było całe mnóstwo buziaczków i uścisków. To był
naprawdę wyjątkowy rok.
2014r.! |
A na ten zbliżający się 2015 rok, życzę Wam (razem z Mamą),
żeby był jeszcze wspanialszy. I jeszcze więcej buziaczków i uścisków :**
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!