Znowu mnie tu nie ma tyle czasu. Mama już co nie co pisała
na moim fb. Troszkę się pochorowałam (Mama też). I tak sobie odpoczywamy w
domku. Tyle zajęć mi przepadło (rehabilitacja i psycholog w Ośrodku, logopeda
prywatnie i zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju w Szkole, no i jutro moje
ulubione zajęcia na basenie) ehh :(
Najgorsze jest to, że pojechałam dziś do kontroli do Pana
Doktora i jest już troszkę lepiej, ale dalej muszę brać leki i siedzieć w
domku. W środę idę znowu do kontroli, czyli do środy znowu przepadnie mi
rehabilitacja, grupowe zajęcia ogólnorozwojowe i pedagog. Oby nie trzeba było
odwoływać więcej. I obym wyzdrowiała do następnej soboty, bo są ostatnie
zajęcia na basenie (potem Mama zapisze mnie na kolejne ;)).
A tak poza tym, to w domku czasem troszkę mi się nudzi i
jestem marudna (jak to przy chorobie). No bo ile można siedzieć w domu? Brakuje
mi moich zajęć i spacerków.
Muszę na prawdę szybko wyzdrowieć, bo niedługo same święta i
trzeba dużo szykować. My świętować zaczynamy już od piątku (podobno są czyjeś
urodzinki), a potem Święta...
A w czasie choroby...
Jeden z moich supcio prezentów od Mikołaja :) |
Zrobimy rybko troszkę dziurek... |
A teraz odbijemy wałkiem wzorek... |
Buziaki Misiaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz