Wróciłam. 2 tygodnie byłam na moim trzecim
turnusie rehabilitacyjnym w "Michałkowie" w Bystrej. Było
intensywnie. Było supcio.
Taki turnus to dla mnie ciężka praca. Ale ta ciężka praca
daje ogromne efekty. Czasem są to małe rzeczy, czasem większe, ale to wszystko
zebrane razem to lepsze jutro... :)
Taka niespodzianka na koniec turnusu. P.S. I jeszcze była książeczka :) |