Znowu śpię u prababci Cilki i pradziadka Bronka :) Buziaki dla nich. |
O 16:00 przyszła moja ulubiona Pani Położna Gabriela. Porozmawiała z mamusią i ze mną, zważyła mnie (ważę już 4,200kg - mama mówi, że taki klocuś jestem). Potem pożegnała się i poszła. Już do nas nie przyjdzie. Powiedziała tylko mamusi, że zadzwoni jakby miała jakieś informacje odnośnie rehabilitacji, lekarzy lub czegokolwiek co może pomóc mamusi.
Ale to nie koniec... O 17:00 przyjechała babcia Jola, o 18:00 ciocia Sylwia, a o 19:00 ciocia Kaja i Pani Dorota. Pani Dorota jest rehabilitantką i odrazu mi się spodobała. Potem baaaaardzo mnie wymęczyła. Wszystkie mięśnie poczułam, mam je na pewno!!! Pokazała mamie jak ćwiczyć ze mną, jak mnie masować (całe moje ciałko i buźkę). Mamusia wszystko notowała w zeszyciku. I podobno ma mnie tak męczyć 2 razy dziennie. Oooo jacieee!!!
Pani Dorota jeszcze do nas wpadnie, żeby pokazać mamusi inne ćwiczenia. To wszystko dla mojego dobra, żeby potem było łatwiej.
Zobaczymy co przyniesie nowy dzień... A tymczasem uciekam na drugie śniadanie.. Mleczko mamusi ;))
Buziaczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz