Codziennie Mamusia robi mi masażyki i ćwiczy i bawi się ze mną i ogólnie jest super. Jadam sobie ładnie marcheweczkę i zupkę jarzynową i coraz bardziej się do tego przekonuję. Deserku jeszcze nie dostałam, żeby nie zaczynać od słodkiego i nie przyzwyczajać mnie za bardzo, ale Mama planuje niedługo dać mi jabłuszko.
"Czyje to nogi? Ładne! Chyba moje" |
"Patrzcie jaka jestem wygimnastykowana" |
Następny tydzień zapowiada się dość ciężko (co nie znaczy, że źle). W poniedziałek na 12:00 w OWI mam spotkanie z p.Justyną - logopedą. Ciekawe co nowego mi powie i czy zrobiłam jakiś postęp.. To dopiero nasze drugie spotkanie, więc nie wiem czy p.Justyna mnie pamięta. Zobaczymy.
Wtorek nie zapowiada się ciekawie, bo idę z Mamą do przychodni na szczepienie. Ałaaa... Najpierw oczywiście wizyta u mojej p.doktor K. Musimy też poprosić o zaświadczenie, żeby w końcu Mama mogła "załatwić" mi jakąś fundację.
Środę mamy wolną (przynajmniej jak narazie nie mamy planów) :p
W czwartek idziemy z Mamą znowu do OWI na rehabilitację do mojej ulubionej p.Joasi. Może znowu będę ćwiczyć na dużej czerwonej piłce, albo p.Joasi wymyśli mi coś innego. Już się nie mogę doczekać.
O piątku jeszcze nic nie wiadomo, ale piątek to wielki dzień, bo to urodziny mojego Tatusia Chouayeb'a i urodziny mojego pradziadka Bronka (urodzili się tego samego dnia, ale w różnych czasach :D). Musimy z Mamą wymyślić jakieś niespodzianki ;)
O weekendzie pisać nie będę, bo to przecież jeszcze dużo czasu, a my z Mamą nigdy nic nie planujemy (z wyjątkiem lekarzy i rehabilitacji).
Późńo już troszkę, więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam słodkich snów.
Buziaki - ogromniaki.
Sarusia jest słodka i cudowna :) życzę dużo zdrowia szczęścia ,miłości a także pociechy z życia a szczególnie z córci :)
OdpowiedzUsuńP.S. Mieszkamy na tym samym placu buziaki :*