poniedziałek, 27 maja 2013

O mojej maleńkiej kuzynce i o zupełnie innych planach na ten tydzień


Niedziela:
Rano ubrałyśmy się z Mamusią ładnie i o 9 wyszłyśmy z domu. Po drodze weszłyśmy do kwiaciarni. Mama kupiła pięknie pachnące kwiatuszki dla swojej Mamy i pojechałyśmy do domu babci Joli i dziadka Włodka.


Kwiatuszki babci Joli.

Popołudniowe plany zmieniły się troszkę. Poznałam w końću moją maleńką kuzynkę Natalkę. Wiecie co Wam powiem? Natalka jest taka malutka, drobniutka i oczywiście kochaniutka. Troszkę mało się odzywała, ale to pewnie dlatego, że dopiero niedawno przeprowadziła się z brzusiowego domku cioci Dosi ;) Naprawdę jest cudowna. Mama powiedziała, że muszę teraz troszkę poczekać i za jakiś czas będziemy się razem bawić. Już się nie mogę doczekać. 


Ja i Mamusia

Mamusia i kruszynka Natalka

Ja i moja supcio przekochana kuzynka Natalka

Fantastyczny pies-Elmir-ciastko, które zrobiła ciocia Tereska.

Dziś:
Zaczął się nowy tydzień i wszystkie plany ulegają zmianie. A dlaczego? Bo dopadło mnie złe chorubsko. Mam kaszelek i katarek. O 12:40 poszłam z Mamą do mojej p. doktor K.
Narazie nie dostałam antybioyku, tylko wziewy i inhalacje (dobrze, że mamy w domu odpowiedni sprzęt). Jeśli będzie się pogarszać mamy przyjść w środę, a jeśli nie to dopiero w piątek. Mama pytała też o żelazo czy dalej mam brać, bo wyniki mam dużo lepsze. No i mam brać, ale tylko co drugi dzień. A jeśli chodzi o nowe jedzonko, czyli np gluten do posiłku, to będziemy dopiero wprowadzać jak wyzdrowieję.
O 14:30 poszłam też do p. doktor W. (endokrynolog). Już od dłuższego czasu miałam umówioną wizytę i skończyły się też tabletki (Euthyrox), więc trzeba było pójść. Pani doktor W. zważyła mnie i zmierzyła. 62,5cm i 6,220kg !!! Już jestem całkiem dużą dziewczynką. Wyniki TSH są troszkę wyższe niż ostatnio i pani doktor zwiększyła mi dawkę Euthyrox'u do 1/2 tabl. i za 6tyg mam się zgłosić znowu z wynikami badań. Na koniec dostałam od p.doktor nagrodę.. 2 super naklejki, bo byłam bardzo dzielna. 


Dzielny pacjent - moja supcio nagroda.

Niestety wszystkie inne plany na ten tydzień trzeba odwołać. Mama musi zadzwonić do OWI i odwołać środową rehabilitację i doktora (specjalista neurologi dziecięcej). Weekendowe plany chyba też będzie trzeba przełożyć. A szkoda. Nic Wam jeszcze nie mówiłam jak miałam spędzić weekend i narazie nie powiem ;) Zobczymy kiedy wyzdrowieję. Oby nie trzeba było odwoływać zajęć i wizyt z kolejnego tygodnia (bo jest tego sporo i na wiele wizyt lekarskich czekałam już bardzo bardzo długo).

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz