Jak Wam minął dzień? A może jeszcze imprezujecie
andrzejkowo? My już w domku. W sumie to już po 19 dotarłyśmy do domku. Ale
zacznijmy od początku...
O 15:00 przyjechała po nas (mnie i Mamę) ciocia Gosia, Jaś i
Alusia. Zapakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy. Dotarliśmy na miejsce,
weszliśmy do dużej sali. A tam wielkie przygotowania: dmuchanie balonów,
rozkładanie jedzenia na stołach itd. Mama i ciocia Gosia trochę pomogły. Było
duuuuuużo dzieci (z zD i ich rodzeństwo) i dużo dorosłych (podobno łącznie ok
42osoby + nasze zespoły). Wow! Nigdy nie byłam na takiej dużej imprezce. Było
supcio! Były też dwa klauny i dziewczyna, która malowała buzie dzieciom. Mi też
namalowała czerwonego kwiatuszka na policzku (Mama niestety nie zrobiła
zdjęcia). Dzieci miały zorganizowane zabawy. Jak będę
starsza też będę się z nimi bawić. Było bardzo głośno. Było supcio, choć jak dla mnie chyba troszkę
za długo, bo po 2,5h już byłam troszkę zmęczona i marudna. Byłam najmłodsza i
oprócz mnie taki malutki był tylko Franio (troszkę starszy ode mnie). W aucie
szybciutko zasnęłam. Oby więcej takich spotkań, bo było naprawdę cudownie.
Wszystkim bardzo dziękuję za wspaniały czas :** P.S. Mamie też się podobało.
|
U cioci Gosi na kolankach |
|
Tak się bawiły starsze dzieci |
|
A widzicie tam z tyłu (z lewej) mnie u Mamy na kolankach? |
|
Sztuczki |
|
Prace starszych dzieci |
|
Zabawy ciąg dalszy |
Buziaki Misiaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz