niedziela, 18 sierpnia 2013

wakacje c.d


Wakacje wakacje... a co porabiam?

Środa:
Spacerowo cały dzień. Najpierw spacer tylko z babcią Jolą (bo Mama musiała coś załatwić), potem dołączyła Mama i poszłyśmy wszystkie trzy na Paprocany. Tam spotkałyśmy mojego kolegę Maksa (z jego Babcią i Prababcią). Maks już duży chłopak. Jesteśmy z tego samego rocznika, ale jest prawie rok ode mnie starszy (to dlatego, że ja jestem grudniowa, a Maks z początku roku).

Czwartek:
Święto, więc wszyscy mieli wolne. Rano do kościółka, a po południu do cioci Sylwii i wujka Mateusza. Ciocia tyle naszykowała pyszności. Szkoda, że nie mogłam tego skosztować. Oprócz Nas byli też: babcia Jola i dziadek Włodek, rodzice wujka Mateusza i jego siostra - ciocia Ewelina.
Było supcio! :)
Rano pokazałam Mamie jak pięknie potrafię pełzać do tyłu (trzeba mnie teraz bardziej pilnować). Ale to nie wszystko... Pokazałam też jak pięknie przewracam się z brzuszka na plecki (i to nie jeden raz). Wow.. Mama była przeszczęśliwa. ;)

Piątek:
Rano przyjechała ciocia Sylwia, zgarnęła mnie, Mamę, babcię Jolę i ciocię Marylkę i pojechaliśmy na działkę. Był tam już dziadek Włodek. Pierwszy raz nadmuchali mi większy basenik (ten co dostałam na Dzień Dziecka). Pluskałam się z Mamą i ciocią Sylwią. Kocham pływać :)

Obiadek

Plusk plusk z ciocią Sylwią i Mamą

Działkowy Duszek (zgadnijcie kto to?)

Pływu pływu

Sobota:
Rano u prababci Cilki i pradziadka Bronka. Po południu znowu działkowo. Tym razem był grill. Oprócz Nas, babci Joli i dziadka Włodka, była też ciocia Marylka, ciocia Tereska, wujek Artur i wujek Dominik.
Znowu pluskałam się w basenie. Posiedzieliśmy dość długo, i potem wracałam spacerkiem do domu.

Niedziela:
Rano do kościółka. Potem z Mamą i babcią Jolą na spacer na Paprocany. A tam tyleeee ludzi. Mama i babcia Jola kupiły sobie kawkę, a ja jadłam moje drugie śniadanko.

Kaczuszka

Paprocany

Drugie śniadanko.




Po południu do prababci i pradziadka (jak co tydzień).
Dzisiaj po południu przesiadłam się do bardziej dorosłego wózka. Mama stwierdziła, że jestem z dnia na dzień coraz większa i muszę już jeździć w sportowym wózku (chociaż jeszcze nie siedzę).


Plany na przyszły tydzień:
- poniedziałek - pediatra + szczepienie
   + pobieranie krwi (kiedyś)

Buziaki-ogromniaki

2 komentarze:

  1. dzielna z Ciebie dziewczyna Sarcia! :*
    ..ale ta Twoja mamusia ma piekny kolor włosów! :)

    OdpowiedzUsuń