poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Są plany czy planów nie ma?

Wcześniej zawsze pisałam o planach na cały tydzień, ale od jakiegoś czasu jako takich planów nie mamy. Wszystko na bieżąco ustalamy. Jak są takie upały to nawet spotkania towarzyskie mamy ograniczone, bo w taki upał to ciężko nawet do kogoś zajechać. I tak całe dnie raczej spędzamy w domu. Wychodzimy tylko jak musimy, albo wieczorkiem jak jest już chłodniej.
W tym tygodniu:
- wtorek - z samego rana Mama idzie na pobieranie krwi, a ja jej będę towarzyszyć, żeby się nie bała
- środa - brak planów
- czwartek - brak planów
- piątek - endokrynolog (tym razem idzie moja Mamusia, a nie ja);
             - spotkanie u cioci Gosi, Alusi (zD) i Jasia - prawdopodobnie
- sobota - brak planów
- niedziela - brak planów

P.S. Niedługo też ciocia Edytka i Hale przyjeżdżają do Polski i nas odwiedzą :) Jupiii! Już się nie mogę doczekać! I Mama też! Bo my bardzo bardzo tęsknimy! :*

P.S. Może kiedyś odwiedzi nas też ciocia Dosia i mała Natalka (ale to też pewnie zależy od pogody).

P.S. Jak ciocia Sylwia będzie miała urlop to może w końcu pójdziemy na ten duży basen. Ja już jestem przygotowana (mam już pamperso-majtki do wody) więc mogę iść pływać. Ahaa... I codziennie trenuję w moim małym baseniku-grzybku na balkonie ;)

A Wy jakie macie plany?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz