niedziela, 4 sierpnia 2013

O mojej zielonej bryce


Opowiem Wam teraz troszkę o mojej zielonej bryce.
Wszystkie dzieci małe/duże jak ja (a nawet i młodsze) już jakiś czas temu wymieniły swoje gondole na wózki spacerowe, a ja się jeszcze nie przesiadłam. A to dlatego, że:
- jeszcze nie siedzę (a sadzanie i podpieranie dziecka na siłę jeśli jeszcze samo nie siedzi,   wcale nie jest dobre), usiądę w swoim czasie,
- niby wózek spacerowy można rozłożyć do pozycji leżącej, ale musiałabym być zapięta pasami, a w takie upały to wcale nie jest przyjemne (w gondoli leżę swobodnie)
- mieszczę się jeszcze w gondoli (wcale nie jestem taka duża jak się wydaje),
- wózek spacerowy jest tak samo ciężki jak gondola, albo cięższy (więc nie ma co się śpieszyć do przesiadki),
Mama przesadzi mnie do drugiego wózka jak już się zacznę dźwigać, albo jeszcze urosnę, albo jak skończą się te upały. Wszystko możliwe już za miesiąc ;)




 :****



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz