wtorek, 4 marca 2014

O kontrolnej wizycie u Doktora i o miłych odwiedzinach :)

Jupi Jupi! Zacznę od końca, czyli od dobrej wiadomości...
Byłam dziś u Pana Doktora i "jest o niebo lepiej" :) Mam jeszcze do końca tygodnia mieć inhalacje, ale na rehabilitację już mogę w czwartek iść. Supcio! Wyniki badań krwi też mam bardzo dobre.
A zanim poszłam dziś do lekarza, pojechałam z Mamą rano do prababci Cilki i pradziadka Bronka.

Co słychać za szybą...?

Przyjechała też ciocia Dosia i Natalka.

Taka mała reklama. Każda ma swoją paczuszkę (nie)do zabawy ;)

:)

Zobaczcie co ciekawego zwinęłam Prababci...

Upolowałam coś dużego

Do czego to w ogóle służy?

I ciekawe czy zmieści się pod stolikiem?

Teraz w końcu możemy nadrabiać zaległości towarzyskie. Choć kolejny tydzień zapowiada się być dość zajęty:
- poniedziałek - endokrynolog
- wtorek - logopeda + rehabilitacja
- środa - pulmonolog
- czwartek - brak planów
- piątek - rehabilitacja
No i oby pogoda była znowu tak śliczna jak np. w sobotę, bo brakuje nam spacerków.

Ahhh i zapomniałam o wczoraj... Wczoraj po południu byliśmy odwiedzić ciocię Sylwię i wujka Mateusza :)
Jak zawsze było bardzo miło. I "grałam" z wujkiem Mateuszem w piłkę :p

Ciocia rozłożyła mi kocyk, a ja i tak wolę bawić się na podłodze :)

Idę do Ciebie Mamusiu

Czeeeeść ;)

P.S. Mama mówi, że jestem coraz groźniejsza, bo... wczoraj przebił mi się kolejny ząbek. To już czwarty (prawa, górna 1).

Uciekam spać. Dobranoc.

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz