czwartek, 16 stycznia 2014

O 3 ostatnich dniach i o małym łobuzie


Wtorek, środa i czwartek w skrócie (czyli to co najważniejsze):

Wtorek:
Przed południem wpadła do nas ciocia Paula i ciocia Angela. Ciocię Paulę już kiedyś poznałam, a ciocię Angelę jakoś nie miałam wcześniej okazji poznać. Bardzo dziękuję za spotkanko :*:* Chyba musicie wpadać częściej.

Środa:
Na 12:10 miałam rehabilitację w Ośrodku. Spotkałam tam moją koleżankę Alusię (zD) i ciocię Gosię. Alusia już naprawdę supcio chodzi.
Poznałam (to dużo powiedziane) też nową koleżankę - Natalkę (zD). Natalka dała mi "cześć" i uciekła ;)
P.Asia ćwiczyła ze mną na niebieskiej piłce i ćwiczenia do klęku (np.takie przy ławeczce). Było też nowe ćwiczenie. Skoro chcę już wstawać, to było ćwiczenie do wstawiania. Wow! "Niedługo" będę biegać :D Całkiem dobrze mi szło choć lewa noga jest troszkę słabsza niż prawa.
Po rehabilitacji pojechałam z Mamą załatwić mi WWR (Wczesne Wspomaganie Rozwoju) iii znowu nie było Pani Dyrektor. Taka Pani Dyrektor to chyba ma dużo ważnych spraw do załatwiania. Ehh no i wróciłyśmy do domku.

Czwartek:
Rano znowu pojechałyśmy załatwić to, co nie załatwiłyśmy wczoraj, iiii co? I znowu to samo. Pani Sekretarka powiedziała, żeby przyjść za godzinkę. No to pojechałam z Mamą do prababci Cilki i pradziadka Bronka. Zjadłam drugie śniadano, a potem razem z Mamą , ciocią Dosią i Natalką pojechałam na spacerek.

Ja i Natalka w Parku Niedźwiadków (ja oczywiście śpię).

Przy okazji Mama załatwiła WWR. Nareszcie! Pani Dyrektor była bardzo miła i wszystko Mamie wytłumaczyła. Teraz musimy czekać jakieś 2 tyg. aż zadzwonią do Mamy, żeby umówić się na spotkanie. 

A tak poza tym, to powiem Wam jeszcze, że coraz bardziej podoba mi się czworakowanie. Mogę iść sobie gdzie tylko zechcę. Przez to coraz bardziej broję. Tak mówi Mama :) A mnie po prostu wszystko ciekawi. Chciałam obejrzeć jak działają kółka w moim wózku, znalazłam orzechy w koszyku i też chciałam się nimi pobawić, chciałam pooglądać stare zdjęcia w albumach (takie jak Mama była mała, bo podobno była mała).

Jak to działa?

"Oooo ile małych kuleczek..."

Kulu kulu lulu ;)

Ogólnie wszystko jest supcio! Podoba mi się też klękanie. Mogę sobie sięgnąć coś co jest nieco wyżej. Np będąc w łóżeczku potrafię (czasami) sięgnąć coś co leży na komodzie (ale musi to leżeć bardzo blisko).
Robi się ze mnie mały łobuz ;p

Jutro rano rehabilitacja, więc uciekam już spać.

P.S. Po prawej stronie możecie znaleźć zakładkę "1% dla Sarusi", takie małe przypomnienie jakby Ktoś nie miał komu podarować swojego 1% podatku.

Buziaki Misiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz