środa, 22 stycznia 2014

Kolejne świętowanie

O tym, że dziś Dzień Dziadka wszyscy chyba wiedzą (my świętowaliśmy już wczoraj, razem z Dniem Babci). Ale czy ktoś wie, że dziś mamy 1 rocznicę mojego bloga? Dokładnie tak! Jestem już tu z Wami rok. Na początku może nie wiedziało o tym zbyt wiele osób. Na początku blog miał być tylko dla Mamy. Potem dowiedziało się o nim kilka znajomych ludzików. Potem więcej i więcej. Potem znajomi znajomych i nieznajomi też. Nie wiem ilu z Was jeszcze czyta (wiem tylko o niektórych), ale bardzo się cieszę.
I chciałam Wam podziękować, że jesteście, że czytacie, że piszecie. Dla mnie i dla Mamy to bardzo dużo znaczy. Tysiące buziaczków dla Was :***

Kiedy się urodziłam Mama była w szoku, troszkę płakała, trwało to bardzo krótko (może 2 dni). A potem jak drugiego dnia zabrali mnie z zagrożeniem życia do Kliniki w Katowicach Ligocie, Mama powiedziała sobie, że będzie silna i będzie walczyć o moje lepsze życie. I tak sobie walczy już ponad 13 miesięcy. I wiecie co? Mama jest najszczęśliwsza na świecie i mówi, że ja i mój zespół to najwspanialszy prezent jaki dostała.

Ja i mój zespół Downa w drugiej dobie życia

A piszę Wam o tym, bo mam takie małe marzenie, że może kiedyś ten blog w jakimś małym, maleńkim stopniu pomoże jakiejś mamie albo tacie takiego dziecka jak ja, supcio dzieciaka z zespołem Downa ;)
I tego sobie życzę na kolejne miesiące prowadzenia bloga.

Buziaki Misiaki

P.S. Tak wracając do teraźniejszości... wiecie co się dziś stało? Mama jak zwykle (od jakiegoś czasu) przed kąpielą sadza mnie na nocnik i.... śiiiiii !!!! Zrobiłam Mamie niespodziankę i siusiu znalazło się w nocniku ;)

P.S. W kolejnej notce opowiem Wam o tym co dziś porabiałam, ale to może jutro.

Dobranoc :***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz