Piernikowy czwartek. Razem z Mamą i ciocią Sylwią piekłyśmy
pierniki. Tzn. Mama i Ciocia robiły, a ja tylko bawiłam się masą piernikową i
foremką w kształcie gwiazdki. Potem w całym domu pięknie pachniało. Pierwszy
raz czułam ten zapach. Mama mówi, że to pierwszy zapach Świąt. Mi się podoba.
Zobaczymy jaki będzie kolejny.
|
"Hmm a co to? Mogę tego dotknąć?" |
|
"Ooo fajne, zrobimy gwiazdeczkę" |
|
"Ojjj coś się przykleiło.." |
|
"Haaa taka jestem zdolniacha" |
Już chyba wspominałam, że to będą pierwsze moje Święta w
domu (te poprzednie spędziłam w szpitalu). Mama się bardzo stara, żeby wszystko
wyszło supcio. I myślę, że będzie nawet supcio supcio..
O Świętach i przygotowaniach jeszcze kiedyś napiszę. A teraz
uciekam już spać.
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz