poniedziałek, 7 października 2013

spacerki + imprezka = całkiem miły weekend


Sobota:
Rano poszłam z Mamusią i ciocią Madzią na spacerek na Paprocany. Dawno się z Ciocią nie widziałyśmy, bo ciocia Madzia pracuje długo i jak wraca z pracy to ja przeważnie szykuje się już do spania (kąpiel, mleczko i łóżeczko). Było supcio. Pogoda piękna. Mama i Ciocia sobie pogadały, a ja posłuchałam.

Jaaaa

Jest pięknie!

Z Mamusią :*

Po południu imprezka urodzinowa babci Joli. Jak zawsze było głośno, smacznie i bardzo supcio :p

"Chodź Natalko.. przytulę Cię.."

Mama, ja, Natalka i ciocia Dosia

Niedziela:
W sobotę broiłam do późna i w niedzielę nie chciało nam się wstawać (Mamie się nie chciało). Poszłyśmy do kościółka na 12:00.
Po południu do prababci Cilki i pradziadka Bronka.

Poniedziałek:
Ok. 13:30 poszłam z Mamą na Paprocany i tam spotkałyśmy się z ciocią Dosią i małą Natalką. Pod koniec spacerku nie chciałam się rozstać z Natalką i zaczęłam troszkę marudzić.

Ja i Natalka na Paprocanach :p

Dzisiaj pierwszy raz Mama dała mi biszkopcika. Zjadłam (zmamlałam) prawie pół. Pychaaa :)
Po południu zostałam sama z babcią Jolą, bo Mama pojechała do dentysty. Potem przyszła też na chwilkę ciocia Sylwia.

P.S.
Ten tydzień zapowiada się następująco:
- wtorek - brak planów
- środa - spotkanie z ciocią Natalą i małym Oliwierkiem
- czwartek - brak planów
- piątek - USG + rehabilitacja + logopeda + spotkanie zespołowych Przyjaciół
- sobota - brak planów
- niedziela - brak planów

Dobrej nocki :***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz