wtorek, 15 października 2013

piknik w połowie października


Mamy połowę października. Byliście kiedyś na pikniku w połowie października? Ja byłam. Dziś razem z Mamą zrobiłyśmy sobie piknik na zielonej "trawce". Był koszyk piknikowy, ręczniczek piknikowy, było jedzonko (banankowo-brzoskwinkowo-marchewkowe z kaszką) i były piosenki (oczywiście Mamusia mi śpiewała). Oprócz mnie i Mamy był też Pluto i był Krabik. Nawet jak się choruje to nie trzeba się nudzić ;)
Było naprawdę supcio! Mama powiedziała, że jak będzie ciepło (w następną wiosnę lub lato) to zabierze mnie na prawdziwy piknik, taki z prawdziwą trawką, "na powietrzu". Wow!


Będzie piknik na zielonej "trawce"...

...supcio...

Ja Ci pomogę Mamo...

Co my mamy w tym koszyku?

Pora coś zjeść Mamo ;)


Piknikowe pozdrowienia :***


6 komentarzy:

  1. Ale ty masz pomysłową mamę :) i jaką ładną spineczkę :) Piknikuj kochana a my Cię pozdrawiamy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      No Mama wymyśla mi różne zabawy, żebym się nie nudziła (podczas choroby nawet na spacer nie możemy wyjść). Ja też Was pozdrawiam :***

      Usuń
  2. Królewno jaką masz śliczną nową fryzurkę ze spineczką !!! Wracaj szybciutko do zdrówka bo bardzo tęsknię dużo całusków ciocia Marylka

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnym razem przyjedźcie na wieś do ciotki na taki piknik! ;*

    OdpowiedzUsuń