piątek, 21 listopada 2014

Nowe zajęcia i mały protest :)

Tak szybciutko, bo już późno ;)

Czwartek:
Zajęcia w Sali Doświadczenia Świata (Wczesne Wspomaganie Rozwoju). Byłam taka śpiąca, że w ogóle nie miałam ochoty współpracować. Głośno protestowałam, że nie chcę nic robić. To zdecydowanie nie był mój dzień.

Piątek:
Miałam dziś dzień wypełniony po brzegi (tak wyjątkowo).
Rano na 10 pojechałam z Mamą do Ośrodka na rehabilitację z p.ciocią Asią. Ćwiczyłam bardzo ładnie. Chodzenie idzie mi coraz lepiej. Może niedługo uda mi się przełamać i pójdę sama. Wszystko w swoim czasie.
Po rehabilitacji pojechałam odwiedzić prababcię Cilkę i pradziadka Bronka. Tam zjadłam obiadek i na 14:30 pojechałam znowu do Ośrodka na zajęcia z pedagogiem - p.ciocią Renią. Troszkę sobie pokrzyczałam, bo ostatnio lubię krzyczeć (to też jakaś forma komunikacji). A poza tym ładnie się bawiłam/ćwiczyłam.
Dodatkowo-wyjątkowo miałam dziś jeszcze jedne zajęcia. Ostatnio pisałam Wam, że Mama zapisała mnie na nową terapię (z pieniążków z 1%). Dziś byłam pierwszy raz na 17:30 u logopedy - pani Ani. Pierwsze zajęcia bardziej organizacyjne, plus diagnoza. Pani Ania troszkę pooglądała co potrafię, troszkę porozmawiała z Mamą. Kolejne zajęcia mam w czwartek rano i już dostałam zadanie domowe. Muszę kupić sobie duży zeszyt, zrobić zdjęcia (swoje, Mamy, Babci i Dziadka), wkleić każde na osobnej stronie i podpisać. W poniedziałek pójdziemy po zeszyt.
I powiem Wam jedną straszną rzecz, którą usłyszałam... Koniec z butelką!!!! Mam już prawie 2 latka, a dalej piję mleczko rano i wieczorem z BUTELKI! Wodę w ciągu dnia piję z butelki ze słomką, więc to jest ok. Ale mleczko muszę pić z KUBECZKA. Straszne!!!! Nie oddam mojej butelki. Protestuję!!!
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia (Mamy też), no oprócz tej butelki, której nie oddam ;)

Uciekam już spać, bo jutro na 8:15 basen :)

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz