Dziś znowu było wczesne wstawanie. O 6:00 Euthyrox, o 6:30
mleczko, a o 8:15 już na zajęciach maluszków na basenie. Dziś były moje drugie
zajęcia, choć dla innych czwarte (bo nie chodzimy od początku). Było nas dziś
pięcioro (3 dziewczynki i 2 chłopczyków), tatusiowie dzieciaczków i moja Mama
(taka grupa, że inne mamy chyba boją się wody ;p).
Ja znowu się bałam (było chyba gorzej niż ostatnio) i mocno
trzymałam się Mamusi. Jeden Chłopczyk był dziś pierwszy raz i też płakał.
Reszta nic a nic się nie bała i nawet mieli dziś pierwsze nurkowanie (my nie).
Jedyne na co dziś pozwoliłam to założyć sobie pływaczki (ostatnio nie
chciałam). Ogólnie zajęcia są bardzo fajne. Panie wymyślają dużo ciekawych
rzeczy i nawet są piosenki. Tylko jakoś ja nie umiem się jeszcze przełamać.
Może następnym razem...
Zobacz jaki żółty balonik... (podziałało na 3 sekundy) ;) |
Płyniemy "na brzuszku". |
Buziaki Misiaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz