niedziela, 12 października 2014

Coś tam mówię ;)

Mamy dziś nowy mały sukces. Ale to może za chwilę.
Dziś troszkę o tym jak radzę sobie z mówieniem. Jest ciężko, ale dogadać się potrafię (no przynajmniej Mama mnie rozumie). Mój słownik może nie jest zbyt bogaty, ale staram się coś mówić. Kiedyś pisałam o tym jak mówię po swojemu "babababba" "bamamama" itd. Oprócz tego swojego mówienia, są jeszcze całkiem poważne i świadome słowa.
Np.:
1) "nie" albo "ne" - nie (podstawowe słowo i pierwsze jakie wypowiadają maluchy).
2) "baba" albo "ba"- babcia (to jest akurat proste, bababab mówię ogólnie na wszystko, ale do babci też potrafię się ładnie zwrócić).
3) "am" - jeść, jedzenie itp. (chcę jeść i mówię "am" i chyba wszystko jasne).
4) "nima" - nie ma - (całkiem poważnie, kilkanaście razy zdarzyło się, że powiedziałam "nima" i pokazałam gestem "nie ma", czyli właśnie to miałam na myśli).
5) "mam" albo "ma" - mama (to słowo potrafię nawet wykrzyczeć szczególnie jak czegoś chcę, albo chcę żeby Mama na coś zwróciła uwagę).
i uwaga uwaga dziś nowe słowo (usłyszała ciocia Marylka i pradziadek Bronek)
6) "la" - piosenka (pokazałam dziś na radio i powiedziałam właśnie "la", całkiem świadomie)

P.S. Kiedyś pisałam, że powiedziałam "bam", ale zdarzyło się to tylko raz (tak jak to dzisiejsze "la").

Nie ma tego dużo (ogólnie). Dla nas to jednak bardzo dużo. Mama jak zawsze jest ze mnie mega dumna.

A tu kilka zdjęć z dzisiejszego spacerku ;)

Jesień w Tychach ;) (Paprocany)

Jedziemy Mamooo ;)

Troszkę śpiąca

łaskotki :)

Akuku... Mamo jak tam... jeszcze się nie zmęczyłaś ? ;p

Spacerowo z Mamą


P.S. Niedługo chyba będzie kilka nowości, ale o tym to innym razem ;)

Buziaki Misiaki 

2 komentarze: