sobota, 20 lipca 2013

podróżnicza sobota


Jestem małą podróżniczką. Może nie podróżuję daleko, może moje wyprawy dla niektórych nie są intrygujące i zadziwiające, ale dla mnie każda mniejsza czy większa "podróż" to odkrywanie wielkiego i pięknego świata.
Dzisiaj odwiedziłam 3 miejsca. Rano pojechaliśmy jak zawsze do prababci Cilki i pradziadka Bronka. Zjadłam tam drugie śniadanko i pojechaliśmy do Katowic do wielkiego sklepu - IKEA. Dużo fajnych rzeczy sobie pooglądałam, a potem troszkę mi się przysnęło (Mama tak długo oglądała).


w IKEA

Poznałam też nowego wujka Grzesia. Też jest supcio. Jak cała moja rodzinka i przyjaciele. Ogólnie to ja znam tylko supcio ludzi (małych i dużych) ;)
A co było po południu? Spędziłam sobotę tam gdzie tydzień temu... Pojechałam z Mamusią, babcią Jolą i dziadkiem Włodkiem do cioci Sylwusii i wujka Mateusza. Najpierw wypiliśmy kawkę razem z ciocią Sylwią (oczywiście tylko dorośli pili kawkę), a potem poszliśmy odwiedzić wujka Mateusza w pracy (bo niestety Wujek musiał pracować). Troszkę posiedzieliśmy i poszliśmy na spacer po okolicy.


w pracy u Wujka

Teraz jestem troszkę padnięta i uciekam spać.

Dobrej nocki Kochani :*

2 komentarze: