Piłkarzem może nie jestem, ale od małego (już prawie 7
miesięcy) jestem kibicką. Pierwszy w piłkę grał (i dalej gra) dziadek Włodek.
Kibicuję też bardzo mojej supcio cioci Sylwusii. Kolejny w kolejce do
kibicowania jest mój supcio wujek Mateusz. I teraz słuchajcie dalej co w
związku z tym kibicowaniem. Wujek Mateusz jest też trenerem dzieciaczków.
Wczoraj odbył się turniej młodych piłkarzy. Razem z Mamą, babcią Jolą i
dziadkiem Włodkiem pojechaliśmy do Goczałkowic. Tam czekała już na nas ciocia
Sylwia. Poznałam też (w końcu) rodzinkę wujka Mateusza. I też są supcio!
Oglądaliśmy i kibicowaliśmy drużynie Wujka. Ale to nie
wszystko. Mój supcio wujek Mateusz załatwił mi zdjęcie z ... (uwaga
uwaga..!!!!) p.Łukaszem Piszczkiem !!! Tak tak, bo pan Łukasz był właśnie na
tym turnieju gościem specjalnym i na koniec wręczał puchar dla wygranej drużyny
;)
Całkiem miło spędziłam tą piłkarską sobotę. Może kiedyś też będę grać w
piłkę nożną.
z p.Łukaszem |
"Momooo dlaczego już idziemy? Chcę jeszcze jedno zdjęcie z panem Łukaszem!!!!" |
"Ale ja bardzoooo chcęęęęę..." |
"Ale obiecujesz, że jeszcze kiedyś go spotkamy?" :D |
Buziaki-ogromniaki
P.S. Dziś maleńka Natalka kończy 2 miesiące. Sto lat sto lat malutka!!!! :**** Kocham Cię!!!
rodzina wujka Mateusza też się cieszy , że mogła w końcu Cię poznać kruszynko;)
OdpowiedzUsuńNapewno będzie jeszcze okazja do spotkań ;) buziaki :*
Usuńjeszcze Sarusiu nie raz, nie dwa będziesz grać z ciocią i wujkiem w piłę ;)
OdpowiedzUsuńKochamy Cię! :*
supcio!!!! :)
Usuńja też Was kocham bardzo bardzoo :**