wtorek, 29 grudnia 2015

Boże Narodzenie.

To było moje czwarte Boże Narodzenie. Z roku na rok jest coraz lepiej, chyba zaczynam rozumieć coraz więcej o co w tym chodzi. Mama opowiadała mi o wszystkim wcześniej, a potem przy każdej czynności (np. dzielenie opłatkiem, kolędy itd.) opisywała co, jak i dlaczego. I tak np. dzisiaj wzięłam z jednej układanki kartonową gitarę, pobiegłam do drugiego pokoju, usiadłam pod choinką i grałam i śpiewałam kolędy (lalala) dla małego Jezuska. Potem Mama dołączyła i śpiewałyśmy razem. Supcio!
A Święta były bardzo rodzinne i chyba to lubimy z tego najbardziej.

Oooo co to? 

Wigilia. Zabawa pod choinką

Boże Narodzenie - rodzinnie. // Natusiu co znalazłaś pod choinką?

Dalej rodzinnie. // Co tam masz Antosiu? 


P.S. Za kilka dni, już w niedzielę jedziemy z Mamą do Bystrej (k. Bielska-Białej) na mój drugi turnus rehabilitacyjny.

Buziaki Misiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz