środa, 19 sierpnia 2015

Dla równowagi..

Upałów już nie ma... co to znaczy? Pojechałam wczoraj na wycieczkę, wiadomo, że nie gdzieś tam hoho, bo pojechaliśmy do Ustronia, czyli niedaleko. Po drodze odwiedziliśmy też dwie Ciocie i Wujka ;)
Troszkę pograłam w piłkę i "pobiegałam", a w Ustroniu spacerowanie. A więcej to macie na zdjęciach.

<3

Gramy w piłkę?

Ty... tak Ty... lubię Cię :)

Mamo zobacz kaczuszki... kaczuszki kwaczą kwa kwa

Cześć Koleżanki.. nie za zimno Wam w tej wodzie?

Aleee zimna woda..

Mamo.. słuchaj.. nauczę Cię teraz grać w szachy.. Tylko skup się troszkę ;)

Skoro wczoraj wycieczka, to dziś dla równowagi terapie w Ośrodku. Najpierw rehabilitacja z moją ciocią Asią. Znowu ładnie ćwiczyłam (chyba już Was tym zanudzam). Na koniec plasterki na stópki, żeby ładniej chodzić i nie wykrzywiać tak nóżek. Te plasterki mi pomagają. Mama musi znowu jutro iść do sklepu medycznego i kupić, bo się już kończą. Kupowaliście kiedyś plasterki za ok. 50zł? Ważne, że pomagają i Mama się cieszy ;)
Od razu po rehabilitacji miałam zajęcia z p.ciocią Renią (pedagog). Znowu same pochwałki. Miałam dziś np. takie zadanie, że wkładałam sobie zabawki do szuflady, zamykałam otwierałam itd. A potem p.ciocia Renia schowała mi jedną zabawkę, ja oczywiście tego nie widziałam, bo oczka miałam zasłonięte i miałam odgadnąć gdzie ta zabawka jest. I wiecie, że zgadłam od razu, że zabawka jest w szufladzie. Chodziło o to, że miałam rozpoznać po odgłosie, że ta szuflada była otwierana. W sumie to takie nic, ale Mama jak zawsze dumna. Ta moja Mama to powiem Wam cieszy się z byle czego. Ale to prawie tak jak ja ;)
Po południu spacerek na moje ulubione Paprocany.


Moje Paprocany


P.S. Mamy też niemiłe wieści (związane z moimi zajęciami), które troszkę Mamę zasmuciły. Ale na razie nic o tym nie mówimy.

P.S.2. Jutro jadę z Mamą do urzędu załatwiać sprawy.

P.S.3. A wiecie, że mam już 2 latka i 8 miesięcy? :)

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz