piątek, 19 czerwca 2015

Opiekuję się Mamusią

Nie ma czasu, nie ma czasu na pisanie. Musiałam zajmować się Mamusią, bo mi się troszkę pochorowała (ale już jest w sumie dobrze). A tydzień minął tak:

Poniedziałek:
Po południu pojechałam z Mamą do Ośrodka na zajęcia z p.ciocią Karoliną (psycholog). Znowu pochwały jak tydzień temu. Nie będę się powtarzać :p

Husiuuu...

Zobaczcie jak wysoko weszłam :)

Wtorek i Środa:
Wolne. Mama się pochorowała.

Czwartek:
Mama dalej słaba, więc na zajęcia z p.ciocią Anią (logopeda-prywatnie) pojechała ze mną babcia Jola. Tym razem Babcia posłuchała jak mnie chwalą.

Piątek:
Po południu pojechałam z Mamą (bo już się lepiej czuła) do Ośrodka na zajęcia z pedagogiem - p.ciocią Renią i na rehabilitację z ciocią Asią. Byłam taaaka śpiąca (bo nie miałam swojej drzemki w ciągu dnia) ale jakoś dałam radę i dotrwałam do końca.

Jutro basen (to już przed ostatni raz, bo niedługo wakacje i zajęć na basenie nie ma).
Ogólnie zajęć mam już coraz mniej, a w wakacje będzie jeszcze mniej.

Plany na kolejny tydzień:
- poniedziałek - ja mam wolne, a Mama jedzie załatwiać sprawy,
- wtorek - rehabilitacja (w Ośrodku),
- środa - logopeda (prywatnie),
- czwartek - rehabilitacja (w Ośrodku),
- piątek - wolne,
- sobota - basen (ostatni raz),

A tu kilka zdjęć, jeszcze z weekendu zanim się Mama pochorowała:

Płynę płynę sama płynę :)

Jest pięknie!

Dziadku... chyba ktoś wypił Ci kawkę, bo kubeczek jest pusty...

Bursztynek 

Będzie wycieczka... :)

...pociągiem na imprezkę :)

P.S. A wiecie, że dziś mam 2 i poł roku ! :)


Buziaki Misiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz