Jejku jejku znowu tak długo nic nie pisałam, a to dlatego,
że jakoś mamy ostatnio dużo do roboty i tak nam dni uciekają.
Taki szybciutki skrót.
Sobota:
Jak sobota to wiadomo basenowo. Jak zawsze supcio! Troszkę
nurkowania, troszkę skoków do wody i troszkę nowości też było. Wiecie, że
musiałam dopłynąć do Mamy całkiem sama (w pływaczkach oczywiście). A było tak,
że nasze Mamy bądź Tatusiowie musieli zostawić nas z Ciociami na jednym końcu
basenu, a sami poszli na drugi koniec basenu i my (dzieci) musieliśmy sami do
nich "dopłynąć". I udało się wszystkim ;) Browo brawo dla Nas!
Ojejki bąbelki :p |
Plusk plusk.. |
Niedziela:
Ohoho co to się działo. Taka rodzinna imprezka. Pierwsza
moja taka duża imprezka. I wiecie jak ja pięknie tańczyłam na swoich własnych
nóżkach. Mama była ze mnie bardzo dumna. A wiecie jak ja późno poszłam spać.
I jeszcze chyba nie odespałam tej imprezki do dziś.
"Będzie będzie zabawa..." |
Poniedziałek:
Zajęcia z psychologiem w Przedszkolu (Wczesne Wspomaganie
Rozwoju). Mama chyba zapomniała, że miałyśmy mieć w tym dniu wolne. Nic, a nic
nie chciałam współpracować (taka byłam zmęczona).
Wtorek:
Rehabilitacja w Ośrodku. Pięknie ćwiczyłam z ciocią Asią. I
dostałam na koniec pochwałę, że tak pięknie chodzę, że jest lepiej i lepiej.
Środa:
Rano terapia logopedyczna (ta prywatna z 1%) z p.ciocią
Anią.
A po południu do Ośrodka na zajęcia z pedagogiem - p.ciocią
Renią.
P.S. Jutro mam tylko rehabilitację z ciocią Asią i potem
długi weekend aż do wtorku.
P.S.2. Jak podobają się Wam zmiany na blogu? Widzieliście, że
udostępniłam Mamie troszkę miejsca. A niech ma i się z Wami dzieli. Ale nie
martwcie się, dalej ja tu rządzę. Mama zawita tu sporadycznie, jak będzie miała
coś ważnego do napisania ;)
P.S.3. Jutro ostatni dzień. Jeśli ktoś się jeszcze nie rozliczał, pamiętajcie o mnie proszę :)
P.S.3. Jutro ostatni dzień. Jeśli ktoś się jeszcze nie rozliczał, pamiętajcie o mnie proszę :)
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz