czwartek, 12 września 2013

o zakupowym dniu i braku rehabilitacji


Dziś dzień wolny. Wolny od moich zajęć, ale to nie dzień obijania. Dziś dzień zakupowy. Jeździmy z Mamą po sklepach, robimy duże spożywcze zakupy. Jutro powiem Wam dlaczego ;)
Zadzwoniła też do nas p.Kasia i pytała czy chcemy przyjść dziś na rehabilitację, bo ktoś odwołał i jest miejsce. Niestety Mama musiała odmówić (a szkoda). Szkoda, że ktoś nie odwołał wcześniej i p.Kasia nie zadzwoniła wcześniej, bo chętnie byśmy poszły. Niestety ten cały zakupowy dzień zabrał nam sporo czasu.

Tak z innej beczki.. ostatnio pisałam, że nie mamy czasu na spotkania towarzyskie, bo co chwile coś załatwiamy. I tu niestety muszę powiedzieć, że co chwilę dowiaduję się o chorobach. Taka pogoda. Mała Natalka chora, Oliwier chory, ciocia Gosia chora, więc z Alusią też się nie mogę spotkać. Na szczęście już powoli Wszyscy wracają do zdrowia. Buziaczki dla Was kochani. Czekam aż będziecie zdrowi.


takie spanie to po Mamie ;) genetycznie odziedziczone

P.S. Zapomniałam się Wam pochwalić, że Mamusia kupiła mi prezencik. Taką fajną grzechotkę-kółeczko. Identyczna jest na rehabilitacji i bardzo lubię się nią bawić. Identyczną też ma malutka Natalka. Teraz mamy takie same grzechotki-kółeczka. Supcio!


Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz