piątek, 10 lipca 2015

Coś tam "wakacjuję" coś tam ćwiczę ;)

Wakacje wakacje... Przez ostatnie gorące dni spędzałam czas bardzo rodzinnie. Było opalanie, pluskanie w baseniku i grillowanie. 

Co to za rybka? :)

No może za wyjątkiem poniedziałku. W poniedziałek miałam zajęcia w Ośrodku. Najpierw rehabilitacja z ciocią Asią. Humorek dopisywał i Mama słyszała mnie aż na korytarzu. Ciocia Asia chwaliła mnie, że wszystko tak fajnie, że brzuszek mocny, że plecki proste, że pięknie sobie radzę i ruchowo ogólnie supcio. Tylko te moje stópki, które dalej tak krzywo stawiam. Eh.. Na koniec nóżki znowu poklejone plasterkami.
Po rehabilitacji miałam jakieś 2h przerwy i znowu wróciłam z Mamą do Ośrodka na zajęcia z psychologiem, czyli p.ciocią Karoliną. I już nawet nie pamiętam co na tych zajęciach było (to przez to, że są wakacje) :p
Wtorek to powtórka z weekendu. Od środy już nie tak gorąco. Były tylko spacerki i zabawy/ćwiczenia w domu.

Tam jedziemy Mamo...

Czytam ;)

Przyszły tydzień też nie taki zajęty. Mam tylko wizytę u endokrynologa, jedną rehabilitację i jedne zajęcia z psychologiem. Mamy też troszkę planów i mam nadzieję, że będzie ładna pogoda :)

Z nowości to chyba nic nie ma, a jak coś się mi przypomni to na pewno napiszę :)

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz