Wakacje wakacje... Przez ostatnie gorące dni spędzałam czas bardzo
rodzinnie. Było opalanie, pluskanie w baseniku i grillowanie.
Co to za rybka? :) |
No może za
wyjątkiem poniedziałku. W poniedziałek miałam zajęcia w Ośrodku. Najpierw
rehabilitacja z ciocią Asią. Humorek dopisywał i Mama słyszała mnie aż na
korytarzu. Ciocia Asia chwaliła mnie, że wszystko tak fajnie, że brzuszek
mocny, że plecki proste, że pięknie sobie radzę i ruchowo ogólnie supcio. Tylko
te moje stópki, które dalej tak krzywo stawiam. Eh.. Na koniec nóżki znowu
poklejone plasterkami.
Po rehabilitacji miałam jakieś 2h przerwy i znowu wróciłam z Mamą
do Ośrodka na zajęcia z psychologiem, czyli p.ciocią Karoliną. I już nawet nie
pamiętam co na tych zajęciach było (to przez to, że są wakacje) :p
Wtorek to powtórka z weekendu. Od środy już nie tak gorąco. Były
tylko spacerki i zabawy/ćwiczenia w domu.
Tam jedziemy Mamo... |
Czytam ;) |
Przyszły tydzień też nie taki zajęty. Mam tylko wizytę u
endokrynologa, jedną rehabilitację i jedne zajęcia z psychologiem. Mamy też
troszkę planów i mam nadzieję, że będzie ładna pogoda :)
Z nowości to chyba nic nie ma, a jak coś się mi przypomni to na pewno
napiszę :)
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz