Ostatnio jakoś nic nie piszę, bo w zasadzie nic się nie
dzieje.
W sobotę byłam jak zawsze na basenie. Ostatnio to jakoś same
zdjęcia basenowe dodaję (Coś nam się psuje aparat i nie zawsze chce działać.
Mama czasem robi zdjęcia telefonem dlatego nie są takie wyraźne). Na basenie
jak zawsze supcio. Cieszę się, że mogę chodzić na takie fajne zajęcia (a to
wszystko dzięki Wam :*).
Jest basen, jest radość! |
Płyniemy statkiem |
Tor przeszkód. |
Idę, idę do Ciebie Mamoo... plusk. |
Pada deszczyk pada ;) |
A tak poza tym to zaczęły się ferie i jakoś mam mniej zajęć.
Poniedziałek był wolny, we wtorek miałam mieć zajęcia z
logopedą (pryw.), ale mam je przełożone na piątek. Dziś też miałam wolne. Dawno
tak nie było, żeby 3 dni w tygodniu były wolne. Wolne od zajęć poza domem, ale
to nie znaczy, że wolne całkowite. Mama coś tam mi zawsze wymyśla. Spacerki też
są (zależy od pogody).
Jutro już czwartek i przez najbliższe 3 dni mam aż 6 zajęć:
- czwartek - rehabilitacja (w Ośrodku) + bilans 2latka
- piątek - logopeda (prywatnie) + psycholog (w Ośrodku) +
pedagog (w Ośrodku)
- sobota - basen ;)
Mama tak patrzy do kalendarza i musimy zapisać się na kilka kontrolnych
wizyt lekarskich (tych których nie trzeba załatwiać kilka miesięcy wczesniej).
Oj 2 ostatnie tygodnie lutego będą chyba bardzo zajęte.
Uciekam do łóżeczka, bo rano wcześnie wstaję.
Dobranoc :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz