Już ponad 2 i poł tyg. września minęło, a ja (i Mama) jakoś
dalej nie umiemy się ogarnąć ze wszystkim (niemożliwe!). Rehabilitacje i
zajęcia grupowe ogólnorozwojowe i... to tyle jak na razie. A gdzie tam cała
reszta? Pierwsze zajęcia (po wakacjach) z Wczesnego Wspomagania Rozwoju mamy
już umówione. Logopedę zaczynamy od 1 października. Audiolog też już umówiony
(w przyszłym tygodniu). Na początku października endokrynolog i pulmonolog. Na
powakacyjne wizyty trzeba się jeszcze umówić do neurologa, do dr specj.
rehabilitacji i do neurologa (w Ośrodku). Aaa.. no i na szczepienie. Inne
doktory dopiero w listopadzie (lub później). Jak ogarniemy to co miałam do tej
pory to będzie można zacząć myśleć o czymś dodatkowym (czyli gdzieś od
października).
Jak na razie ciągle piszę o tym samym, albo nie piszę nic.
Zdjęć nie ma. Zaniedbuję bardzo tego bloga. Oprócz załatwiania różnych spraw,
czasem wyskakują takie nieplanowane, które też trzeba szybko załatwiać i przez
to mamy z Mamą mniej wolnego (takiego na pisanie i odpoczywanie). A wieczorem
po całym dniu trzeba zrobić to na co nie było czasu wcześniej, albo po prostu
położyć się w końcu spać. Ok. Koniec tłumaczenia się. Obiecuję poprawę. Serio!
Jeszcze troszkę, już niedługo i się poprawię.
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz