środa, 24 września 2014

Zajęcia z pedagogiem, rehabilitacja i wizyta u audiologa.

Powoli zaczyna się więcej i więcej zajęć. Jeszcze jak na razie spokojnie. Za to początek października będzie dość "napchany".

Poniedziałek:
Pogoda bardzo brzydka. Dziadek zawiózł mnie i Mamę do szkoły na pierwsze (w tym roku) zajęcia z Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Tym razem zajęcia z pedagogiem - p.Kamilią. Dowiedziałam się też, że będę miała z p.Kamilią jeszcze tylko 1 zajęcia. Potem troszkę się pozmienia i zajęcia z pedagogiem będę mieć z kimś innym (jeszcze nie wiem z kim). Nie bardzo lubię takie zmiany. Bo przecież już się przyzwyczaiłam i zawsze ładnie bawiłam/ćwiczyłam.

Wtorek:
Rano rehabilitacja w Ośrodku. Dalej uczę się chodzić i idzie mi coraz lepiej. Sama jeszcze nie potrafię. P.Asia cały czas musi mnie trzymać, bo jeszcze sama bez trzymania stać też nie potrafię.
Płacz był jak zawsze (no może czasem jest większy). Na słowa "idziemy do Mamy, wołaj Mamę" od razu wszystko się zmienia i na buzi pojawia się uśmiech  i radość jest wielka i jeszcze ładniej maszeruję. Taka ze mnie mała aktorka. Mama i p.Asia chyba się zorientowały, że ja sobie tak udaję, bo nie chce mi się ćwiczyć i tęsknię za Mamą.

Środa:
Dalej jest zimno (bo to już jesień), ale dziś zaświeciło ładnie słonko. Spacerkiem pojechałam z Mamą do doktora. Dziś wizyta kontrolna u audiologa. Pan Doktor zbadał moje uszka. Potem poszłam do Pani na inne badanie i jedno uszko nie dało się zbadać tak jak powinno. Okazało się, że jedno uszko mam troszkę zatkane (małe uszka i tak może dziać się nie raz). Pan Doktor przepisał mi lekarstwo. Mama wykupiła, muszę zapisać się na kolejną wizytę i 3 dni przed wizytą psikać do tego jednego uszka. Potem mi Pan Doktor to wyczyści ładnie i będzie można zrobić badanie od nowa. Ehh.. Czyli nic dziś nie załatwiłyśmy.

Jutro rehabilitacja w Ośrodku i zajęcia z pedagogiem w szkole.

Uciekam do łóżeczka. Dobranoc :***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz