Zajęcia grupowe ogólnorozwojowe. Wspominałam już, że są
supcio? Dziś byłam pierwszy raz po wakacjach. Było nas (dzieci) tylko 4. Aleee
nie liczy się przecież ilość, a jakość... A jakość to była najlepsza. Adaś,
Franio, Mateuszek i ja - czyli Ci co zawsze ;) No i oczywiście nasze mamy oraz
p.Kasia i p.Basia. Dawno się nie widzieliśmy. Chłopaki jakoś tak urośli po
wakacjach (ja chyba też).
Jak zawsze było supcio. Tematyka dalej letnia (no bo jeszcze
mamy lato). Dużo różnych zabaw/ćwiczeń. Tym razem było prawie jak nad morzem
(choć jeszcze morza nie widziałam). Piasek i woda królowały. Już nie mogę
doczekać się kolejnych zajęć (szkoda że nie ma ich częściej).
A jutro rehabilitacja z p.Asią. Uciekam spać, żeby rano mieć
siły do ćwiczeń.
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz