Wtorek:
Rehabilitacja. Oprócz mojej p.Asi była też inna Pani - Pani
Praktykantka. Ja jak zawsze (od jakiegoś czasu) troszkę płakałam (dalej nie
umiem się przyzwyczaić, że Mamy nie ma). Miałam nawet ze sobą moją Lalę (taki
"łącznik" między mną, a Mamą), ale nic to nie pomogło. Uparłam się po
prostu i bez Mamy mi źle.
Postępy robię, nóżki mam coraz mocniejsze, jak mam motywację
to ładnie potrafię sama przejść przy ławce/stoliku/łóżku z jednego końca na
drugi. Mama się cieszy.
P.S. Mama musiała pochować wszystko co leżało zawsze na
stoliku, a czegoś takiego jak serwetki czy obrusy to u nas nie znajdziecie.
Środa:
Mała wycieczka. Małe spotkanie Mam i Dzieci :D
Rano przyjechała po nas ciocia Dosia z Natalką i pojechałyśmy
(oczywiście moja Mama też) odwiedzić ciocię Sylwię i Antosia. Powiem Wam, że
razem z Natalką i Antosiem umówiliśmy się, że damy troszkę odpocząć naszym
mamom (a niech sobie pogadają) i zrobiliśmy sobie małą drzemkę w tym samym
czasie ;) Tylko niech się za bardzo nie przyzwyczajają, bo jak tylko Antek
podrośnie to będziemy w trójkę broić.
Czwartek:
Dzisiejszy dzień był bardzo logopedyczny.
Na 12:00 pojechałam z Mamą do Ośrodka na zajęcia z
p.Justyną. Poszłam najpierw sama, ale po krótkim czasie już wołałam Mamę, bo
nie spodobał mi się Mały Głód. Mama przyszła i już było ok i ładnie ćwiczyłam z
p.Justyną. Nowe zadanie mamy takie, że uczymy się gestu "daj", bo nie
zawsze to pokazuję jak trzeba. W Ośrodku spotkałam moich dwóch kolegów z zajęć
grupowych: najpierw Mateuszka, a potem
Adasia.
Po zajęciach u p.Justyny szybciutko pojechałam zjeść obiadek
i na 14:00 do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej na (drugie i ostatnie tam)
zajęcia z logopedą. Pamiętacie pewnie jak pisałam dlaczego nie przyznano mi tam
więcej zajęć (tylko te 2 razy). Szkoda. Poćwiczyłam dziś dmuchanie piórek,
wiatraczka i baniek mydlanych. Jeszcze mi to nie idzie. Robię piękny dziubek,
idealny do dmuchania, ale to tyle, bo jakoś dmuchnąć nie umiem. Będziemy to
ćwiczyć. Za to zostałam pochwalona, że pięknie cały czas trzymam zamkniętą
buźkę i języczek nie wystaje.
Poza tym pogoda robi się piękna, więc korzystam (spacerowo).
Spacerowo. |
Dziubek ;) |
Jutro rehabilitacja. Uciekam spać.
Buziaki Misiaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz