Króciutko o tym co wczoraj i o tym co dziś...
Czwartek:
Nie wiem jak u Was, ale u nas czwartek był bardzo
deszczowy. Rano pojechałam z Mamą do
Ośrodka na rehabilitację z p.Kasią. Tym razem było troszkę lepiej, ale dalej protestowałam
i wołałam Mamusię.
Po południu dalej padało, spacerku nie było, więc bawiłam
się/ćwiczyłam z Mamą w domku.
Była zabawa piłkeczkami i jeżykami, był makaron i
ciecierzyca i nawet galaretka (żółta i czerwona) i tunel też był.
|
Będzie.. będzie zabawa... :p |
|
Jeżyku już po ciebie idę |
|
Nóżka też się zmieści |
|
Ciecierzyca |
|
Stópka w makaronie (a potem Mama ugotuje i sobie zje :D) |
|
Świderki |
|
Piłeczki, jeżyki... jeżyki, piłeczki... |
|
Żółta? Czy ... żółta? |
|
Kolorowe kuleczki |
|
Rozdziabdziana galaretka |
Piątek:
Wolne od zajęć, więc znowu odwiedziny. Tym razem przyjechała
ciocia Sylwia z Antosiem. Pogoda dziś ładna. Razem z ciocią Sylwią, Antoszkiem,
babcią Jolą, no i Mamusią poszłam na spacerek na Paprocany i na plac zabaw na huśtawkę.
Dzień był bardzo fajniutki. Dziękujemy :*
|
Raaaadość! :) |
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz