wtorek, 30 sierpnia 2016

Supcio news dnia + małe malowanie + puzzle

Mama znalazła jakąś (nie)potrzebną tekturkę (chyba jeszcze z czasów studiowania, jak makiety musiała robić) i wyciągnęła mi farbki do malowania palcami. No i tak sobie razem malowałyśmy piękny obraz. Wymyśliłam, że obraz to nie wszystko i znam lepszą zabawę. Oprócz rączek i nóżek pomalowałam jeszcze nosek. Mama na początku się śmiała, ale jak zaczęłam roznosić farbę po całym pokoju to wzięła mnie od razu do wanny. Było wielkie kąpanie. Nie wszystko zeszło, więc to co mam jeszcze na nosie to nie siniaki tylko niezmyta farba ;)

Jakaś glutowata ta farba ;)

Nasze dzieło :)

A może by tak pomalować nosek ? ;)

Haaa supcio!


Nowości:
Ostatnio p.ciocia Karolina (psycholog w Ośrodku), bardzo mnie pochwaliła, że super już radzę sobie z puzzlami i widać, że w domu układam. No układam i to nie tylko takie co mają 4 puzzle. Układam takie co mają 30 ;) Oczywiście z Mamą, ale całkiem dobrze mi to wychodzi. Puzzle muszą być bardzo wyraźne. Mam np. takie z 4 księżniczkami. Układanie tych puzzli idzie mi rewelacyjnie. Na początku pokazuję Mamie którą księżniczkę ma układać, a inną wybieram sobie ja. I z tych 30 puzzli wyszukuję te co są mi potrzebne do tej konkretnej księżniczki (przeważnie wybieram Arielkę). Mama mówi, że czasem tylko się za szybko zniechęcam jak jakiś uparty puzzel nie chce wejść. I wtedy Mama mówi, że jestem uparciuszek jak ten puzzel właśnie.

Układam puzzle z księżniczką Zosią.

Te puzzle z 4 księżniczkami układam już naprawdę pięknie.

Układam i przy okazji uczę się pór roku i miesięcy.


Aaaa no i jeszcze najważniejsze.. jak to jest z tym moim nocnikiem. W domu, na spacerach, w samochodzie itd. nie noszę już pampersa w ogóle. Nie było żadnej wpadki, od półtora tygodnia (albo już nawet więcej). Czasem pokazuję, że mi się chce, ale przeważnie Mama co jakiś czas sadza mnie na nocniku i wtedy robię.
Inaczej w przedszkolu. Od ponad tygodnia chodzę do przedszkola. Jeszcze w takich pielucho-majtkach. Moje Panie pięknie mnie wysadzają na nocnik, ale ja jakoś chyba w główce coś mam i nie chcę robić siku w przedszkolu. Wracam potem do domu z suchym pampersem i w domu zrobię pełny nocnik. Mama się martwi, że tyle czasu trzymam i to też nie dobrze. No i dzisiaj Mama przychodzi do przedszkola iiiii niespodzianka... udało się zrobić 2 razy! Mama oczywiście bardzo bardzo się ucieszyła. Zobaczymy jutro.
To był taki news dnia.


Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz