Mama
znalazła jakąś (nie)potrzebną tekturkę (chyba jeszcze z czasów studiowania, jak
makiety musiała robić) i wyciągnęła mi farbki do malowania palcami. No i tak
sobie razem malowałyśmy piękny obraz. Wymyśliłam, że obraz to nie wszystko i
znam lepszą zabawę. Oprócz rączek i nóżek pomalowałam jeszcze nosek. Mama na
początku się śmiała, ale jak zaczęłam roznosić farbę po całym pokoju to wzięła
mnie od razu do wanny. Było wielkie kąpanie. Nie wszystko zeszło, więc to co mam
jeszcze na nosie to nie siniaki tylko niezmyta farba ;)
Jakaś glutowata ta farba ;) |
Nasze dzieło :) |
A może by tak pomalować nosek ? ;) |
Haaa supcio! |
Nowości:
Ostatnio
p.ciocia Karolina (psycholog w Ośrodku), bardzo mnie pochwaliła, że super już
radzę sobie z puzzlami i widać, że w domu układam. No układam i to nie tylko
takie co mają 4 puzzle. Układam takie co mają 30 ;) Oczywiście z Mamą, ale
całkiem dobrze mi to wychodzi. Puzzle muszą być bardzo wyraźne. Mam np. takie z
4 księżniczkami. Układanie tych puzzli idzie mi rewelacyjnie. Na początku
pokazuję Mamie którą księżniczkę ma układać, a inną wybieram sobie ja. I z tych
30 puzzli wyszukuję te co są mi potrzebne do tej konkretnej księżniczki
(przeważnie wybieram Arielkę). Mama mówi, że czasem tylko się za szybko
zniechęcam jak jakiś uparty puzzel nie chce wejść. I wtedy Mama mówi, że jestem
uparciuszek jak ten puzzel właśnie.
Układam puzzle z księżniczką Zosią. |
Te puzzle z 4 księżniczkami układam już naprawdę pięknie. |
Układam i przy okazji uczę się pór roku i miesięcy. |
Aaaa no
i jeszcze najważniejsze.. jak to jest z tym moim nocnikiem. W domu, na
spacerach, w samochodzie itd. nie noszę już pampersa w ogóle. Nie było żadnej
wpadki, od półtora tygodnia (albo już nawet więcej). Czasem pokazuję, że mi się
chce, ale przeważnie Mama co jakiś czas sadza mnie na nocniku i wtedy robię.
Inaczej w
przedszkolu. Od ponad tygodnia chodzę do przedszkola. Jeszcze w takich
pielucho-majtkach. Moje Panie pięknie mnie wysadzają na nocnik, ale ja jakoś
chyba w główce coś mam i nie chcę robić siku w przedszkolu. Wracam potem do
domu z suchym pampersem i w domu zrobię pełny nocnik. Mama się martwi, że tyle
czasu trzymam i to też nie dobrze. No i dzisiaj Mama przychodzi do przedszkola
iiiii niespodzianka... udało się zrobić 2 razy! Mama oczywiście bardzo bardzo
się ucieszyła. Zobaczymy jutro.
To był
taki news dnia.
Buziaki-ogromniaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz