Moja
Dziewczynka wszystkiego szybko się uczy. Do tej pory wszystko gładko poszło (odstawienie
mleka, pozbycie się łóżeczka itp.). Została nam tylko jedna dzidziusiowa
sprawa... Pampersy.
Jest lato, Sara już duża. Może troszkę później się rozwija,
ale to już najwyższy czas, żeby całkowicie pozbyć się pampersów.
Sara kiedy była mniejsza, ładnie siadała na nocniku i robiła co trzeba. Potem był bunt i
cofnięcie się.
Postanowiłam
sobie, że jak tylko w wakacje będzie miała przerwę w przedszkolu, bierzemy się
za to ostro (na razie tylko w dzień).
Pierwszy
wolny weekend:
Sadzałam
Sarę na nocnik co jakiś czas. Raz się udało innym razem nie. Sama nie wołała.
Pierwszy
tydzień:
Angina.
Wysoka gorączka. Wróciłyśmy do pampersów.
Drugi
tydzień:
Sara
dalej na antybiotyku. Wyjazd w góry. Tam wszystko nówka urządzone. Wysadzałyśmy
się na nocnik, ale dalej był pampers.
Trzeci,
czwarty i piąty tydzień:
Zaczynamy
praktycznie od nowa.
Sara
chodzi bez pampersa, w domu, na spacerze w wózku, w samochodzie.
Chwilowo
ma jeszcze zakładany na różne terapie i w niedzielę do kościoła. Ale praktycznie za
każdym razem wraca do domu z suchym pampersem.
W nocy do spania, wiadomo musi być (drzemka w dzień bez pampersa).
Nocnik
mamy w pokoju, żeby było łatwiej. Laleczka Sary ma też swój nocnik.
Czasem
zdarzy się, że Sarusia sama się rozbierze i usiądzie, czasem "zawoła"
(pokaże). Innym razem nie chce usiąść na nocnik/ubikację (podkładka), a po
minucie jest kałuża. Bywają dni, że jak rano ściągnę jej pampersa to nie zdarzy
się nic przez cały dzień. A innym razem przebieramy się 4 razy.
Na
spacerze i w samochodzie jak na razie zawsze było "sucho", nawet
jeśli były drzemki.
I tak z pięciu tygodni zostało nam kilka dni i Sara
wraca do przedszkola.
I dalej się nie nauczyłyśmy...
i już jest tyle kroczków do przodu, więc teraz z górki! (tylko przebrniecie powrót do przedszkola:P ) :)
OdpowiedzUsuńEee myślę, że z powrotem do przedszkola nie będzie źle (w poniedziałek już idzie). Ale te pampersy... to będzie masakra ;)
Usuń