wtorek, 16 sierpnia 2016

Poniedziałkowy wtorek.

Dzisiaj wtorek. Taki zwyczajny. Chociaż Mama to myślała, że poniedziałek i poszłyśmy na pocztę w poniedziałkowych godzinach otwarcia. No i wiadomo, zamknięte było.
No, to troszkę o tym zwykłym wtorku. Do przedszkola jeszcze nie chodzę, więc rehabilitację w Ośrodku miałam na 9:30 (swoją drogą to chyba najlepsze godziny jak dla mnie). Z ciocią Asią pięknie ćwiczyłam, chociaż wiadomo, troszkę muszę postawić na swoim.. czasami.
Zdjęć niestety z rehabilitacji żadnych nie mamy, bo przecież chodzę sama, a Mama czeka na korytarzu.
Rano w drodze do Ośrodka i do domku, to już pierwszy podwójny spacer, po drodze jakieś zakupy z Mamusią.
A potem obiad. Ja to w sumie miałam mięsko, ale jak usłyszałam, że Mama będzie robić naleśniki... To pierwsza byłam w kuchni. Mama mówi, że wiadomo po kim te naleśniki mi tak smakują. Zjadłam 2 ;) Mniam.

Naleśniki


Po obiadku troszkę zabawy (filmik na fb).

Te zaciśnięte ząbki...

Łowię fasolki ;)

Zgadnijcie kto to potem sprzątał...


Potem jeszcze drugi spacerek.
A jutro zwyczajna środa. I wolne mamy ;)

Buziaki Misiaki

2 komentarze: