Też Wam
się wydaje, że czas gdzieś nam ucieka? Dzień za dniem, tydzień za tygodniem.
Dopiero co były wakacje, a tu już połowa listopada. Dni są podobne, pogoda
ostatnio kiepska i tak zwyczajnie nam ten czas mija. I chyba dlatego jest mnie
tu mniej.
Prawie
codziennie mam jakieś zajęcia, terapie, albo wizyty u specjalistów.
W tym
tygodniu nawet spokojnie:
Poniedziałek:
Wizyta u
naurologa. Razem z Mamą i dziadkiem Włodkiem pojechałam do przychodni. Byliśmy
troszkę wcześniej, więc pozwiedzałam sobie całe piętro. Bo wiecie, mnie teraz
wszystko interesuje (co, gdzie i jak), niczego się nie boję, zaglądam sama
wszędzie tam gdzie mogę wejść, a jak Mama chce mnie zawrócić, to protestuję (bo
uparciuch jestem).
A u Pani
Doktor jak zawsze mogłam sobie wszystko pooglądać, a Pani Doktor pooglądała
sobie mnie. Tak w skrócie: rozwijam się ładnie, jest stały postęp w rozwoju
psychoruchowym. Pokazać się mam znowu w czerwcu.
Usiedziałam tu 3min ;) |
Wtorek:
Rano do
Ośrodka na rehabilitację z ciocią Asią. Chyba nawet ładnie współpracowałam
(nawet się za bardzo nie upierałam).
A
widzieliście ostatni filmik ze spacerku? Widzicie jak pięknie już chodzę? To
właśnie dzięki rehabilitacji z ciocią Asią :)
Nie
miałam dziś zajęć z p.ciocią Anią (logopeda prywatnie).
Po
obiadku znowu przyjechałam do Ośrodka, bo zwolniło się miejsce i miałam zajęcia
z pedagogiem - p.Renią. Troszkę nie chciało mi się ładnie pracować, ale jakiś
taki ciężki dzień był.
Środa:
Wiadomo,
że wolne, bo przecież święto. Pojechaliśmy w odwiedzinki.
Jutro
też mam wolne :) Piątek całkiem zajęty: rano integracja sensoryczna
(prywatnie), a popołudniu pedagog i logopeda w Ośrodku. A w sobotę... baaaasen
:) Tydzień temu nie byłam, bo Mama się bała po chorobie.
P.S. W
przyszłym tygodniu muszę zrobić badania krwi, bo będzie wizyta u endokrynologa.
Jakoś tak wyszło, że ostatnio mam dużo wizyt u specjalistów (najpierw był
neurolog, niedługo audiolog i endokrynolog, a na początku grudnia okulista).
P.S.2.
Ulotki mamy już zatwierdzone, teraz tylko trzeba wydrukować. Pamiętajcie, że
stare są nie aktualne (zmiana danych osobowych) i jeśli chcecie mi pomóc i
udostępniać, to na początku grudnia pojawi się nowa ulotka.
Buziaki Misiaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz