poniedziałek, 10 lutego 2014

powrót po "krótkiej" nieobecności


Długooo, bardzo długooo mnie tu nie było. Nie wiem jak się mam teraz tłumaczyć. Może pomoże to że ostatnio mam problemy z zasypianiem (o tym już chyba pisałam) przez moje zęby (te które wychodzą). Przed wczoraj moja ciocia Sylwia (a nie moja Mama jak wcześniej) zauważyła, że kolejny ząbek (a dokładniej lewa górna jedynka) się przebił. Tak tyci tyci, ale jednak troszkę widać. Mama zapisała to w moim albumie (takim to wypisywania ważnych rzeczy).
Jeśli tłumaczenie ząbkami nie pomoże, to może pomoże to, że ostatnio mamy bardzo dużo do załatwiania. Jakoś tak się nazbierało. Pomimo, że nie było wizyt u doktorów, że rehabilitacji mamy teraz mało, to jakoś nie umiemy się z Mamą ogarnąć. Nawet ostatnio słabo u nas ze spotkaniami towarzyskimi. Ehh..
Jeśli to za mało do usprawiedliwienia mojej nieobecności, to dodam jeszcze, że przez weekend nie miałam internetu (tzn. pojawiał się i znikał, ale nic nie dało się tam robić).
Jeśli dalej mało to... hmm.. chyba nic więcej na usprawiedliwienie nie mam...
Naprawdę naprawdę postaram się poprawić.
Czasami wydaje mi się, że Was już zanudzam pisząc ciągle o doktorach, o rehabilitacji itd. Ale potem sobie myślę, że przecież piszę o swoim życiu, a moje życie tak właśnie wygląda. I wcale, a wcale nie jest nudne ;)

"Taka jestem ładna" (ale jeszcze śpię)


(P.S. Filmik troszkę ciemny, bo robiony wcześnie rano, bez światła.)

Plany na ten tydzień mamy takie, że:
- raz idę na rehabilitację,
- raz do neurologa w PWI (czyli w moim Ośrodku),
- raz idę z Mamą na pobieranie krwi (chyba) i tym razem Mama będzie kłuta, a ja idę żeby Mama się nie bała,
- a inne sprawy zależą od telefonów. Tzn. Mama czeka na dwa ważne telefony i sprawy które musimy załatwić (obie dla mnie; kiedyś Wam p tym napiszę).

P.S. Pamiętacie o mnie przy swoich rozliczeniach podatkowych? ;) :*

:*


Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz