piątek, 9 września 2016

Wycieczka przedszkolna.

Bardzo lubię swoje przedszkole. Przeważnie wchodzę tam z zamkniętymi oczami (myślę, że wtedy mnie nie widać) i nie będę musiała iść do sali. Tak troszkę się zgrywam, bo oprócz tego, że oczka zamknięte to przeważnie jest jeszcze uśmiech. Coraz lepiej bawię się z dziećmi. Mam koleżanki i kolegów. No i moje supcio Panie. O codzienności w przedszkolu dziś nie będzie. Dziś będzie o wycieczceeee.

Dom do góry nogami. / Pozwiedzałyśmy, ale chyba obie mamy coś z błędnikiem, bo wrażenia grawitacyjne sprawiły, że chciałyśmy szybciutko wyjść. 


Byliśmy dziś wszyscy z przedszkola (Mamusia była też i inne mamusie, albo tatusiowie) na wycieczce w parku pełnym atrakcji w Ochabach. Były dinozaury, park miniatur, dom do góry nogami, plac zabaw, małpi gaj i inne. I było gorąco (u nas chyba z 30*C, a u Was?).
Powiem Wam tylko tyle, że było supcio, że bardzo lubię przedszkolne wycieczki. 
Aaa no i jeszcze, że Mama jest klipa, bo znowu nie wzięła z domu aparatu i mamy tylko kilka zdjęć robionych telefonem. No ale wspomnienia będą ;)


Koniecznie trzeba było "zwiedzić" fontannę, bo wiadomo... woda.

Kosz na śmieci również jest ciekawszy np. od takich miniatur:





Skaczę.

Tu spędziłyśmy najwięcej czasu. 

Kuleczkiiiii.

Dinozaury.

Nie bałam się nic, a nic ;)

Kubusiu złap mnie.

Shrek nie bardzo jest w moim typie.


Bardzo dziękujemy :) i pozdrawiamy wszystkie Panie z przedszkola :*

Buziaki-ogromniaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz