środa, 14 października 2015

Troszkę nowości malutkich :)

Puk puk... zaglądacie tu jeszcze? Ostatnio znowu jakoś mnie tu mniej. A to wszystko przez te papiery. Oprócz tego, że mam normalnie zajęcia, to dalej załatwiamy wszystkie zmiany w różnych instytucjach. Oczywiście Mama to wszystko załatwia, a ja muszę chodzić z nią. I tak sobie jeździmy po różnych urzędach i przychodniach, albo Mama pisze kolejne maile, albo dzwoni itd. Trwa to już od wakacji i mamy nadzieję, że uda się wszystko skończyć w tym roku ;) Jesteśmy już w połowie.

W domku też jak zawsze...

...coś tam sobie ćwiczymy.

Mamy dla Was kilka nowości:

1) Pamiętacie jak pisałam notkę o naleśnikach, którymi się bawiłam, zamiast je zjeść. Wczoraj Mama zrobiła sobie znowu naleśniki z domowym dżemem truskawkowym (od babci Joli i dziadka Włodka). Ja dostałam inny obiadek, bo nie chciałam nigdy skosztować naleśnika. Jak już zjadłam swój obiad, a Mama smażyła naleśniki, to pokazałam Mamusi, że też chcę skosztować i wiecie co? Zjadłam 2/3 naleśnika! Moja Naleśnikowa Mama jest ze mnie dumna :D
Dziś kolejny sukces. Mama mówi, że przemyciła mi razem z ziemniakami kalafiora.

2) Wczoraj była moja pierwsza wizyta u fryzjera. Jak prawdziwa kobietka usiadłam w fotelu (Mamie na kolanach), przyglądałam się w lustrze jak Pani obcina mi włoski i pięknie się uśmiechałam. Mama bała się, że mi się nie spodoba i że się nie uda. A tu proszę taka niespodzianka :) Dziękujemy :)

:)

3) Rano byłam w Ośrodku na rehabilitacji z ciocią Asią. Od jakiegoś czasu mam już swoje zdanie i czasem próbuję przekonać do tego Ciocię. Dziś pięknie pracowałam i nawet zgadzałam się z tym co muszę robić ;)
Na korytarzu czekał Piesek, bo dzieci z Ośrodka miały mieć dogoterapię. Po moich zajęciach, zanim dzieci przyszły, mogłam sobie troszkę Pieska pooglądać. Wiecie, że ja dalej pamiętam Queeni - psinkę z którą miałam zajęcia na turnusie rehabilitacyjnym. I zawsze jak widzę jakiegoś pieska to wyciągam rączkę, tak jakbym chciała go nakarmić.

Cześć Piesiu :)

Mogę się przysiąść? ;)


Tak myślę, myślę o jakiś innych nowościach, ale jakoś nic mi się nie przypomina. Jak coś wymyślę to Wam napiszę ;)

P.S. Jutro zajęcia z neurologopedą w Przedszkolu (WWR).
P.S. Zdjęcia znowu robione głównie telefonem, czyli nie za fajne :(

Buziaki Misiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz