czwartek, 31 stycznia 2013

Raz śpimy, raz nie śpimy...

Też tak macie, że czasem nie śpicie w nocy? Wczoraj miałam 6 tygodni, chciałam troszkę poświętować, a mama ciągle odkładała mnie do łóżeczka i zastanawiała się czy może boli mnie brzuszek, bo tylko płaczę i płaczę, a przecież pielucha pusta i pojadłam sobie też. Słyszałam, że jak jest co świętować to się świętuje. Świętujmy każdy nowy dzień... hmm... no albo dam mamusi czasem pospać, może dzisiaj...?
Kiedyś mamusia nakręciła filmik jak się przebudzam. Ja taka "niewyjściowa", a mama mnie nagrywa. Jak będę starsza zrobię to samo i nagram mamusię ;)





Smacznie sobie śpię w moim łóżeczku.

A tu mała drzemka z mamusią :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz