piątek, 28 grudnia 2018

Zwierzenia mamy: Podsumowanie roku 2018!

Wprawdzie jeszcze mamy kilka dni..
ale jak co roku, małe podsumowanie tego co było:
Rok 2018.. dopiero co się zaczął, a już się kończy.. tak szczerze.. to minęło naprawdę szybciutko.
W porównaniu z rokiem poprzednim, w 2018 nie było, aż tylu ważnych wydarzeń, aleee..

Zacznę może od największej (a zarazem najmniejszej ;)) sprawy - na świecie pojawił się nowy kuzynek Sary - Miłosz.
Jakoś tak ostatnio co roku Sara ma nowego kuzyna, a to jeszcze nie koniec... (czekamy na 2019!) ;)

Cześć Miłoszku <3



Kolejna ważna sprawa to przedszkole, a dokładniej zerówka Sarusi - dla mnie to cały czas "niedowiary". Wprawdzie planujemy tą zerówkę powtarzać jeszcze dwa razy, ale to i tak duża sprawa. Więcej zajęć, mniej zabawy, jakiś taki kolejny etap.

Wycieczka przedszkolna ;)



Terapie chyba w tym roku za bardzo się nie zmieniły, może były tylko jakieś drobne zmiany.

Rehabilitacja z ciocią Asią



Udało nam się 3 razy pojechać na turnus rehabilitacyjny (czyli tak jak staramy się co roku).

Rehabilitacja z ciocią Kasią - luty 2018

Rehabilitacja z ciocią Mają - czerwiec 2018

Rehabilitacja z wujkiem Radkiem - listopad 2018



Nie samymi terapiami człowiek żyje.. pojechałyśmy też na wakacje - Sara pierwszy raz zobaczyła nasze Morze Bałtyckie, ja po 17 latach ;) Zdecydowanie planujemy się poprawić i jeździć częściej ;)

Córusia Mamusi

Biegnę..

:)



Było dużo zabawy, kilka wycieczek, teatrzyków, imprez itp. Jedno wesele. Dużo odwiedzin. Dwie sesje zdjęciowe (z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa i sesja Świąteczna).

"Wsiąść do pociągu.."

Wesele Sylwii i Kuby (to już trzecia Sylwia na której weselu Sara była :))

Teatr

Sesja zdjęciowa z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa // Anna Binda Fotografia

Sesja Świąteczna  // Fototime


Były choroby, których jest na szczęście zdecydowanie mniej. Były też niestety nieciekawe wyniki badań i zaostrzenie diety. 
Było kilka spraw o których pisać nie chcemy. 

----------------------------------------------------------------


Sarusia przez cały rok dużo się nauczyła, w końcu ruszyła mowa (jeszcze nie zawsze da się zrozumieć, ale w porównaniu z rokiem wcześniejszym...), cały czas do przodu :)

W Nowym Roku, życzymy Wam zatrzymania się na chwilę i zachwytu nad tymi (nie)zwykłymi, małymi "rzeczami" oraz odwagi do spełniania marzeń :)
- Sarusia i mama Ola -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz