Kąpiel,
kolacja, ząbki, modlitwa i .. książeczki. Codziennie wieczorem czytamy trzy
książeczki (nie za grube). Czasem Sarusia prosi o więcej.. To nasz taki
wieczorny rytuał.
Od
jakiegoś czasu znowu czytamy więcej również w ciągu dnia (chyba już o tym pisałam).
Książek
mamy całkiem dużo, chociaż czytamy raczej falami, czyli jakieś książki są u nas
"na czasie" i czytamy je tak często, że znamy je już na pamięć (nie
próbuj matko czegoś pominąć, bo Sara zauważy).
Sara ma
swoje ulubione książeczki. Wieczory spędzamy z "Misią Marysią". Nasza
kolekcja o Marysi powiększa się przy każdej okazji i często pomaga zrozumieć
niektóre sprawy.
Misia Marysia to nasza ulubiona koleżanka. Spotykamy się codziennie przed snem :) |
Książki
w ogóle są u nas częstymi prezentami. W zasadzie nie ma świąt gdzie upominkiem,
albo małym dodatkiem nie byłaby książka. Książki przynosi Mikołaj, Dzieciątko
(na Śląsku mieszkamy, więc do nas w Boże Narodzenie przychodzi Dzieciątko),
Zajączek itd.
Urodziny albo Dzień Dziecka to kolejny powód do kupienia nowej
książeczki, bo bardzo lubimy czytać. W sumie
to chyba przydałaby się nam jakaś większa biblioteczka na te nasze skarby.
Książki... |
książki... |
..jeszcze więcej książek ;) |
Kolejna
ulubiona książka to "Rok w Przedszkolu". Pewnie większość z Was ją
kojarzy, bo to raczej znana seria. Sara jeszcze nie mówi, więc opowiadam ja, a
Sara pokazuje paluszkiem. A ile się możemy w tym czasie nauczyć... Rewelacja.
"Rok w przedszkolu" |
Cały rok przedszkolny; na każdej stronie kolejny miesiąc. |
Swoją
drogą niedługo zbliża się Dzień Dziecka. Sara jeszcze nie wie... ale dostanie
kolejną książkę z podobnej serii "Lato na ulicy Czereśniowej".
Dzień Dziecka tuż tuż... |
"Lato na ulicy Czereśniowej" |
Na
koniec nasz ulubiony "Pucio uczy się mówić" z wyrażeniami
dźwiękonaśladowczymi. Zdecydowanie książka dla nas, czytamy ją razem.
"Pucio uczy się mówić" |
"tup tup, hop, juhu" |
Mamo, Tato... przeczytaliście dziś książeczki Waszym Pociechom?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz