wtorek, 3 stycznia 2017

Zwierzenia Mamy: Noworoczne postanowienie.

Nowy Rok głównie kojarzy się z postanowieniami, planami, "czystą kartką".
My mamy jedno noworoczne postanowienie (bo jak za dużo, to potem nie wychodzi).
Więcej dzieciństwa!
Sara i jej "Przyjaciele z orzeczeniami" mają przez cały rok ciężką pracę. Terapie, zajęcia, specjaliści, ćwiczenia w domu. Wiecznie pośpiech, bo musimy do przedszkola, bo musimy do jednej czy drugiej Cioci na terapie, bo spóźnimy się do lekarza.
Nie wiem jak to zrobię, ale chcę, żeby Sary dzieciństwo nie kręciło się tylko wokół tych wszystkich zajęć. Musimy zwolnić, chociaż troszeczkę.
Rezygnować z niczego nie będziemy, bo po tym jak we wrześniu zrezygnowałyśmy z niektórych zajęć, wydaje mi się, że teraz jest dobrze. Tylko organizacja jakoś nie do końca nam wychodzi. Za mało zabawy i wygłupów, za mało fajnego spędzania czasu, wycieczek, za mało dzieciństwa.


A jakie są Wasze postanowienia noworoczne?

P.S. A tak wracając do tej organizacji, to właśnie siedzę nad kalendarzem i ustalam terminy. Na pierwsze 3 miesiące roku, oprócz terapii mamy zapisane 2 wizyty u laryngologa, endokrynologa i alergologa. Musimy się jeszcze zapisać do neurologa i okulisty. Porobić badania. We wszystkich ośrodkach poprosić o opinie terapeutów, bo w marcu kończy nam się orzeczenie o niepełnosprawności. Zebrać cały komplet dokumentacji medycznej. Wypisać wniosek. Napisać podanie, żeby komisja nie wypadła nam w terminie kolejnego turnusu rehabilitacyjnego, na który zapisywałyśmy się rok temu.

To tak odnośnie tego postanowienia na Nowy Rok..
Ze zorganizowanej i poukładanej matki, chyba nie da się zrobić super spontanicznej matki-wariatki... eh.. ;)
Ale jak już to orzeczenie pomyślne (mam nadzieję) dostaniemy... Marzy mi się odpoczynek nad morzem..


Pozdrawiam
mama Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz